Idzie wiosna, więc postanowiłam odświeżyć nieco mieszkanie - oczywiście w granicach, które nie spowodowałyby, że właściciel wypowiedziałby nam umowę.
Na marginesie taka uwaga - wiele osób uważa, że wynajmowane mieszkanie to po prostu miejsce, w którym oczekuje się na własne M. Dlatego nie trzeba, a nawet nie wolno nic zmieniać, bo po co? Ale dlaczego mamy mieszkać w poczekalni? Wnętrze musi być przytulne i musi się do niego chcieć wracać, a nie wychodzić byle gdzie byle tylko odwlec powrót. Warto upiększać, bo nie robicie tego dla właściciela tylko dla siebie. Poza tym małe zmiany nie zaszkodzą, a w szybki sposób można odmienić wnętrze.
Poniżej kilka zmian, które wprowadziłam, a które szybko zmienią wystrój.
1. Zasłony
Nasze były czerwone, postanowiliśmy zmienić je na nowoczesne i rozjaśniające oraz optycznie powiększające przestrzeń. Są też lekko transparentne. Kupione w Castoramie.
2. Poduszki
Dobry pomysł zarówno do sypialni, jak i na kanapę, żeby nieco ożywić wnętrze. Nasze kupione w Agata Meble.
3. Napisy na ścianę
Właściwie błyskawiczna odmiana ściany. Bardzo ciekawie prezentują się na filarach i we wnękach. Najczęściej są montowane na taśmie dwustronnej, pinezkach albo przyklejane dołączonym klejem. W Rosmannie jest specjalna plastelina do przyklejania, która nie niszczy ścian, ale na niektórych zostawia tłuste plamy. Nie wiem, jak się zachowuje na farbach ceramicznych. Nasz napis kupiony w Bazylia.pl i zamontowany na... przezroczystej żyłce do szycia :)
4. Dodatki, dodatki, dodatki...
Dodatki robią styl. I właściwie cały nastrój. Nie będę się rozpisywać tylko opowiem Wam o moich nowych dodatkach. Mam sporo gazet i czasopism, a od dłuższego czasu chodził za mną gazetownik. W końcu postanowiłam wykorzystać to, co miałam pod ręką czyli biały segregator. Zrobiłam na nim plakietkę namalowaną farbą tablicową i podpisałam białą kredą. Pewnie jak mi wpadnie do głowy nowy pomysł to będzie zmiana. Ale na razie się sprawdza i ładnie wygląda.
Mam dużo ramek, ale każdą inną. Ze zwykłych drewnianych z Ikei postanowiłam zrobić multiramkę i pomalowałam je farbą tablicową. Można po niej pisać, ale na razie zostawiłam ją czystą.
Ostatni dodatek, którego właścicielką zostałam po wigilii firmowej - piękna szklana kula z ozdobą zimową, ale w stylu skandynawskim :) Dekoracja wycięta jest ręcznie z kolorowych papierów.
Kredowa farba to jest super sprawa! :) Twój pomysł na pewno w przyszłości wykorzystam w nowym mieszkaniu :)
OdpowiedzUsuń